Nazywam się Emi i jestem żywym dowodem na to, że małżeństwo to nie koniec zabawy, a dopiero początek najlepszej przygody! Mam 28 lat, tonę energii i jeszcze więcej pomysłów na to, jak sprawić, żeby codzienność była pełna śmiechu, miłości i drobnych psot (oczywiście zawsze w dobrym małżeńskim stylu). Uwielbiam zaskakiwać, kombinować i wymyślać sposoby, żeby nawet zwykły poniedziałek zamienił się w coś wyjątkowego. A wszystko to, oczywiście, u boku mojego cudownego męża, Tomka, który wciąż zastanawia się, jak to się stało, że trafiła mu się taka żona.
Prowadzę bloga „Jak Żyć Po Ślubie”, gdzie z humorem, lekkością i dużą dawką autentyczności opowiadam o życiu we dwoje. Dzielę się trikami na harmonijne (albo przynajmniej niechaotyczne) współistnienie pod jednym dachem, zdradzam kulisy małżeńskich przygód i udowadniam, że rutyna to tylko stan umysłu – i można ją przegonić jednym uśmiechem. Bo miłość to nie tylko romantyczne kolacje i słodkie słówka, ale też wspólne śmiechy, codzienne drobne gesty i niekończące się żarty z tego, kto tym razem nie wyjął prania z pralki. Jeśli ktoś myśli, że po ślubie zaczyna się nuda, to ja jestem tutaj, żeby udowodnić, że jest dokładnie na odwrót! 💕🎉